Wada czy zaleta?

Każda rzecz, każdy produkt, niezależnie od tego czy przybiera postać materialną czy niematerialną, posiada indywidualne cechy. Cechy, które mogą być postrzegane przez obserwatora w różny sposób. Wiele zależy od tego czy obserwator jest emocjonalnie zaangażowany w jego posiadanie lub chęć posiadania. Może brzmieć to nieco enigmatycznie, ale w praktyce jest niesłychanie jasne i klarowne. Jeżeli dostrzegasz na wystawie sklepowej np. zegarek, który wpada ci w oko, z łatwością będziesz w stanie  przypisać mu cechy o „dodatnim ładunku”, zwane zaletami. Oczywiście będą to zalety w twoich oczach, ponieważ inna osoba oglądająca ten sam zegarek może nie ujrzeć w nim niczego szczególnego. To tłumaczy trochę dlaczego nosimy różne zegarki:)

A co z produktami niematerialnymi?

(więcej…)

Czy na pewno wiesz co masz?

To kiedy ta moja lokata zacznie w końcu zarabiać? – pyta klient w okienku  bankowym.

Jaka lokata? – dziwi się obsługujący go pracownik – Pan nie ma założonej lokaty, tylko fundusz inwestycyjny.

Tak, wiem. Chciałem się tylko dowiedzieć kiedy ta lokata zacznie przynosić zyski.

Mnogość ofert, stale rosnąca liczba rozwiązań, niuanse niezrozumiałe dla laika. Wypisz wymaluj rynek kapitałowy postrzegany z zewnątrz.  Nic dziwnego, że w takiej sytuacji produkty finansowe mogą się  mylić. Nic dziwnego, że

(więcej…)

Minus 10? To ja poczekam.

Wymienione w tytule „minus 10” to nie wskazanie temperatury na zewnątrz. To wynik inwestycji, która miała stabilnie przyrastać, jednak w ciągu ostatniego roku nieoczekiwanie wygenerowała taką właśnie stratę. Cóż, jeżeli inwestujemy na rynku kapitałowym, ryzyko zawsze jest wpisane w ten proces. Ale nie zawsze uświadamiane. Zwłaszcza w przypadku, gdy osoba która chce pomnożyć pieniądze wybiera sposób według niego bezpieczny. Co to oznacza? W powszechnym postrzeganiu inwestowania, lokowanie oszczędności w obligacje powinno być

(więcej…)

Do czego służy mikrofalówka?

Szykujesz sobie obiad. Pieczone ziemniaki, jakieś mięso i aby podkreślić aspekt zdrowotny posiłku, gotowane brokuły. Siadasz przy stole, bierzesz do ręki widelec, gdy nagle dzwoni telefon. Spoglądasz na ekran i widzisz, że to jeden z tych numerów które trzeba odebrać od razu. Odbierasz, rozmawiasz i po chwili już wiesz że ciepły posiłek właśnie szlag trafił. Po kilkunastu minutach, kiedy rozmowa jest już zakończona ze smutkiem konstatujesz, że twój obiad stał się daniem na zimno. A to nie smakuje już tak samo. I w takiej chwili z pomocą przychodzi ci jedno z osiągnięć cywilizacji XX wieku jakim jest

(więcej…)

Uciekaj lub walcz!

Średnio uważny obserwator przyrody jest w stanie zauważyć, że zwierzęta w sytuacji zagrożenia podejmują jedno z działań wymienionych w tytule. Czy ludzie postępują inaczej? W sumie, człowiek to też zwierzę tylko trochę bardziej rozwinięte, obdarzone rozumem i jeszcze paroma cechami, które wyewoluowały na przestrzeni wieków, jednak często działający instynktownie. Zatem w stanie zagrożenia życia reakcje będą takie same co do zasady, inny może być sposób realizacji. W czym rzecz?

(więcej…)

Czy empatia jest dobra?

Skoro empatia to zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób, a także umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, można dojść do wniosku, że dobrze posiadać tę cechę. Powinna ona ułatwiać kontakty międzyludzkie, pomagać nawiązywać relacje i je podtrzymywać. Zatem w życiu osobistym, a co za tym idzie i w towarzyskim może pełnić ważną rolę. A w życiu zawodowym? Czy może stać się obciążeniem?

(więcej…)

Nie tylko historia

Jednym z głównych kryteriów na które zwracają uwagę tak inwestorzy, jak i doradcy finansowi są wyniki historyczne. I jest to słuszny kierunek. Gorzej, jeżeli spoglądanie na wyniki historyczne jest jedynym kryterium. Ponieważ w takim przypadku bardzo łatwo wpaść w pułapkę. Tabela bądź wykres z danymi z przeszłości są dla większości z nas pewnego rodzaju opoką. Punktem orientacyjnym. Pozycją, której potrzebujemy aby ruszyć z miejsca. Wiemy, że musimy zestawić co najmniej dwa punkty, aby wiedzieć czy jesteśmy na plusie czy na minusie. Ale po kolei.

Kupując dzisiaj fundusz inwestycyjny X stajemy przed pytaniem:

(więcej…)

Przerzutka, a konstrukcja portfela

Rower. Mniej lub bardziej (zwłaszcza obecnie) skomplikowane urządzenie do przemieszczania się. Skomplikowany zwłaszcza wydaje się system przerzutek (szczególnie dla kogoś kto wychował się na składaku o nazwie Wigry 2). Obecnie przerzutki w rowerach mają 2-3 zębatki z przodu i 7-8 z tyłu. Tak w uproszczeniu. Interesujące są zwłaszcza te tylnie, gdyż to one poprawiają komfort jazdy. I tak, jadąc pod górkę dobrze jest ustawić przerzutkę na większej zębatce (wówczas wkładamy mniej wysiłku i zmniejsza się ryzyko iż „wyplujemy płuca”). A na prostej, płaskiej drodze możemy nabrać szybkości dzięki najmniejszej zębatce. To rowerzysta decyduje, w którym momencie użyć odpowiedniego przełożenia. Początkujący musi dać sobie trochę czasu, aż opanuje płynne zmiany, tak by jazda była przyjemnością, a nie męką. W każdym razie da się tego nauczyć:)

Ten krótki kurs obsługi roweru był mi potrzebny do pewnej analogii. Czytaj dalej „Przerzutka, a konstrukcja portfela”

7% czy 2 452 zł?

 

Od lat nie mogę przyzwyczaić się do specyficznej retoryki, którą posługują się niektórzy doradcy w bankach (a za nimi ich klienci).  Mój klient stracił na funduszu 20 000 zł – mówi opiekun klienta, czekając na reakcję słuchacza. I bywa tak, że jest oburzony, iż informacja o tak dotkliwej stracie nie powoduje u słuchacza choćby odrobiny współczucia. A dlaczego miałoby to spowodować jakąkolwiek reakcję, skoro ta informacja sama w sobie nic nie mówi. Dopiero jeżeli uzupełnimy ją o wyjściową kwotę inwestycji, uzyskujemy Czytaj dalej „7% czy 2 452 zł?”